wtorek, 29 kwietnia 2014

Ostatnia impreza pożegnalna w Malangu. Odrobina nostalgii, smutku za motorem, ale i radości z zakończonego etapu życia w Indonezji. 

Przypomniała mi się porada Bama jak kupować mieso na targu, bo mówiłam, że nie wiem, które jest dobre. Powiedział, że to, nad którym latają muchy. Zdziwiona, zapytałam dlaczego, bo wydaje mi sie, że to właśnie oznaka, że nie należy go kupować. A on na to, że zazwyczaj mięsa są zanurzane w formalinie, żeby utrzymały dłużej świeżość, a muchy instynktownie wyczuwają truciznę i latają tylko nad tym bez formaliny. Także jak zobaczysz mięso oblepione muchami, kupuj. I n d o n e z j a.

Jak dobrze, że jesteśmy już w Tajlandii. Tyle tu dobrego jedzenia, że nie możemy przestać ucztować. I wieprzowina jest wszędzie, bo to buddyjski kraj, a nie muzułmański jak Indonezja. I koty sa traktowane z poszanowaniem. Dobry kraj. Bawimy się w rozpoznawanie pięknych ladyboys, punkt za rozpoznanie, a przyznam, że ciężko rozróżnić, bo czasem są ładniejsi od prawdziwych dziewczyn. 

Cute ladyboy


Tajskie magazyny








Pożegnanie Indonezji














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz