PPG
Ostatnie kilka dni pracy w Tanah
Grogocie. Po pierwszym strasznym tygodniu wpadliśmy w rutynę i już
nie było tak źle. Samo uczenie dzieci bywa ciekawe, a nawet
satysfakcjonujące jeśli udało sie w nich obudzic chęć do nauki.
Jedynie dysorganizacja i nieumiejętne zarządzanie szkołą jest
irytujące. Uczyliśmy zarówno w prywatnej szkole angielskiego
Primagama jak i w szkołach publicznych dając lekcje pokazowe.
Często rozmawialiśmy o problemach edukacyjnych, zwłaszcza w
Indonezji, gdzie uczniowie są osadzeni w Kulturze Wstydu i boją się
podjąć jakąkolwiek interakcję z nauczycielem, działać
samodzielnie i nie potrafią dostrzec długoterminowych rezultatów z
nauki angielskiego. Są przyzwyczajone do biernego odbierania
informacji, przy tabicy wpadają w panikę, zapytane o rozwiązanie
zadania prawie płaczą. Po skończonej lekcji, podchodzą do mnie i
pochylając sie, przykładają czoło lub policzek do mojej dłoni na
znak szcunku. (Dzsiaj nawet mnie całowaly w rękę, a od jednej
uczennicy, Nazui, dostałam pluszowego prosiaczka :) Dorośli także
praktykują ten zwyczaj względem osób starszych lub na wysokich
stanowiskach. Indonezyjskie społeczeństwo jest na wskroś klasowe,
wszyscy się kontrolują nawzajem, nie boja się Allaha, a raczej
imamów w meczecie lub ciekawskich sąsiadów, którzy mogliby ich
skrytykować. Unikają podejmowania ryzyka, wyzwań i
odpowiedzialności w obawie, że stracą twarz. Jeśli coś im sie
nie uda, to nigdy do tego się nie przyznają, raczej nagle chorują,
uciekają, zamykają w domu, jednym słowem robią wszystko, aby nie
stawić czoła problemowi i go rozwiązać. Czują sie bezpiecznie
tylko w grupie, często mówią “my” zamiast “ja”. Idealnie
wpisują się w klasyfikację wartości kulturowych Hofstede.
Dimension | One Extreme (np. Indonezja) | Other Extreme ( Zachodnie kraje) |
Identity | Collectivism | Individualism |
Hierarchy | Large Power Distance | Small Power Distance |
Gender | Masculinity | Feminity |
Truth | Strong Uncertainity Avoidance | Uncertainity Tolerance |
Virtue | Short-term Orientation | Long-Term Orientation |
Wczoraj robiłam trening z metodologii
nauczania dla nauczycieli Primagamy, którzy nie rozumieli dlaczego
zagraniczne książki do nauki angielskiego sa nieefektywne w
indonezyjskiej szkole. Po analizie podręczników (“My world”,
“Hemisphere”, “English Zone”) stwierdziłam, że typy zadań
i materiał jest niedostosowany do tego rodzaju kultury, gdzie
eksponowane w tych książkach krytyczne myślenie, dyskusje,
samodzielna praca ucznia w tutejszych warunkach nie działają.
Dzieci nie rozumieją co sie od nich wymaga, gdyz nigdy nie
podejmowały takich zadań. Na podstwie doświadczenia zdobytego w
Malangu, gdzie uczyłam w English One i Bravo VIEC oraz na Madurze i
tutaj, na Kalimantanie, doszłam do kilku konkluzji, jak efektywnie
uczyć dzieci w Indonezji, biorąc pod uwagę ich predyspozycje i
zachowania kulturowe.
Komentarz do tabelki na przykładzie
szkoły w Indonezji
- Collectivism – grupowość; dzieci, czują się niepewnie, gdy muszą działać samodzielnie, wyrazić swoją opinię; zamykają się w sobie, szukają pomocy wśród rówieśników. (rozwiązanie: do tablicy można poprosić dwoje uczniów, żeby ich ośmielić do wykonania zadania)
- Large Power Distance – przepaść pomiędzy osobnikami o różnych statusach (szef-pracownik, starszy-młodszy, nauczyciel-uczeń), brak równości w relacjach. Dzieci nie są przyzwyczajone do rozmowy z nauczycielem, boją sie konfrontacji i zadawania pytania. Nauczyciel jest dla niech pół-bogiem, który może decydować o ich losie, nigdy przyjacielem. (rozwiązanie: zamiast pytać konkretnego ucznia, zadać pytanie całej klasie).
- Masculinity – chęć wykazania się, ciężkie przyjmowanie porażki, obawa przed utratą twarzy, wolą nic nie powiedzieć, niż odpowiedzieć źle i się ośmieszyć (rozwiązanie: częste powtarzanie, że proces uczenia wymaga popełniania błędów, i to nic złego, mają do tego prawo, zachęcnie do rozwiązania zadania, nawet jeśli będzie niepoprawne, korygowanie błędów w przyjazny sposób)
- Strong Uncertainity Avoidance – silne unikanie niepewności, obawa przed wyzwaniem, podejmowaniem ryzyka, odpowiedzialnością, przed wszystkim co nowe i nieznane, i tu znów obawa przed utratą twarzy. Cenią bezpieczeństwo i stabilność. (rozwiązanie: poświęcić więcej czasu na wprowadzenie do tematu, dokładnie wytłumaczyć na czym będzie polegało zadanie, zrobić samemu wiele przykładów, aż dzieci się z nim oswoją i poczują gotowe do samodzielnego działania).
- Short-term Orientation – brak planowania i przewidywania długoterminowych skutków, chcą widzieć efekty natychmiastowo (rozwiązanie: po każdej lekcji powtarzanie nauczonego materiału, tak, że dzieci widzą czego się w danym dniu nauczyły i mogą się tym pochwalić w domu; motywowanie do podejmowania małych wyzwań (“naucz sie 20 nowych słów”, a nie - “przeczytaj książke po angielsku, bo to Ci wzbogaci słownictwo”).
Oczywiście można też ich przymuszać
do zachodniego stylu nauczaania (bardziej kreatywnego, krtytycznego,
indywidualnego itd), ale wtedy panikują, zamykają się w sobie,
ponieważ nie jest on przystosowany do ich kultury. Nie ma jednej
najlepszej metodologii nauczania, która sprawdza sie na wszystkich,
niestety autorzy podręczników do angielskiego nie zatrudniają
antropologów do konsultacji programu i później powstają problemy
z adaptacją metod podręcznika do warunków kraju, w którym będzie
używany. To dość zabawne, bo przygotowują podręcznik, jakby miał
być skierowany do dzieci osadzonych w zachodniej kulturze (teksty,
metody, typy zadań, rozkład materiału), a przecież jego odbiorcą
jest zazwyczaj dziecko nie-anglojęzyczne z innego kręgu
kulturowego. Powinny być różne podręczniki kierowane na Amerykę
Łacińską, Europę, kraje muzułmańskie i Azję, ponieważ każda
z tych kultur jest inna i wymaga innych metod nauczania.
Dość o edukacji, chociaż przez
ostatni miesiąc to jest najczęstszy temat naszych rozmów (oprócz
motoru oczywiście, no i karburatora, świecy, mieszanki, pływaka,
obwodów i nowego ulubionego tematu Zbyszka – prądu – ciągle
rozkręca lampę, rozwala żarówki i wyciąga z nich druciki,
przykłada do baterii, zastanawia się do czego podłączyć halogeny
czy do dynama czy akumulatora, a VAT, Volt i Amper nam stale
towarzyszą przy obiedzie).
Jesteśmy członkami Honda CB Bikers
Community ( klub miłośników Hondy CB) mimo, że my mamy GL, ale to
bardzo podobne modele. W każdą sobotę wieczorem odbywają sie
spotkania wokół rynku różnych grup motorowych. Po prawej stronie
pomnika miłośnicy Hondy CB, po lewej Yamaha cośtam, dalej Suzuki
Ninja, dalej Honda Tiger itd. Dostaliśmy naklejki i koszulkę
klubową, wczoraj byliśmy na wystawnym obiedzie u jednego z
członków. Bardzo przyjemna sytuacja, wszyscy sobie pomagają, mają
wspólną pasję, chwalą się modyfikacjami itd. jest tylko jedno
kuriozum, które mnie niezmiernie bawi. Oni nie podróżują na
swoich motorach! Wystawiają je jak na wystawę co sobotę,
czyściutkie i błyszczące, siadaja koło nich, popijają kawę,
rozmawiają... i tyle! Spotykają się, ale nie organizują dalekich
wypraw, to takie dość zasiedziałe kluby motorowe. Niemniej jednak
bardzo urocze, a ludzie przemili.
Członkowie klubu Honda CB z Tanah Grogot - pożegnanie |
Już prawie 11.00 w nocy, czas do domu,
a dzisiaj konwersacje skończyłam o 9.15 więc się zasiedzieliśmy
trochę po pracy. Zbyszek grał w piłkę z innymi nauczycielami, a
jutro ma iść na bilard z członkami klubu. Nie tk źle w tym Tanah
Grogocie, chcą, żebyśmy zostali dłużej, ale DROGA czeka! (i wiza
się kończy:)
Ciężkie zadanie w tej szkole.Mam zresztą wrażenie, że tego typu wyzwania czy konfrontacje wzbogacają, co zresztą widać po lekturze tego tekstu. Cieszę się z przyjemnych elementów pozaszkolnych i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń