środa, 12 marca 2014

Bukit Batu. Miejsce gdzie medytował TjilikRiwut. Dużo domków dla duchów, ofiar, pomarańczowych chustek i skał.

A zapomniałam dodać, że Zbyszek ma tyfus, a ja jakąś infekcje, które nie pozwala zagoić się ranie na nodze. Ale dzielnie bierzemy antybiotyki, Zbyszek już prawie całkiem zdrowy, mnie się jeszcze rana jadzi, ale mam nadzieje, że juz się nie będzie powiększać (zaczęło sie od ugryzenia komara, teraz ma parę centymetrów w obwodzie i czerwony rumień dookoła). Podejrzewaliśmy malarię u Zbyszka, bo gorączka mu ciągle wracała, ale zrobił badania krwi i się okazało, że to tylko tyfus, wywołany przez bakterię w jedzeniu. Tutaj to normalne :)





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz